Książka, którą bardzo dobrze się czyta. Przedstawia trudną historię dziewczynki z perspektywy nauczyciela. Imogena trafia na zajęcia Pani Watson, ponieważ nie mówi. W środowisku szkolnym jest dzieckiem milczącym i biernym. Jednak w miarę rozwoju sytuacji okazuje się, że Imogena ma trudną sytuację rodzinną, a w domu dziadków, u których mieszka od niedawna – urządza głośne awantury. Nauczycielka jest dociekliwa i szuka przyczyny milczenia swojej uczennicy. Razem z psychiatrą i innymi pracownikami szkoły podejmują działania, które mają pozwolić dziewczynie normalnie funkcjonować. Okazuje się, że ich działania były właściwe i dzięki temu udało się doprowadzić tą straszną historię do szczęśliwego zakończenia. Jednak to co mnie niepokoi w tej książce to, źle postawiona diagnoza. Wielokrotnie i od samego początku jest mowa o tym, że jest to mutyzm wybiórczy. Nauczyciele pomimo to szukają przyczyn milczenia dziecka i na końcu książki okazuje się, że brak mowy jest spowodowany traumą jaką Imogena przeżyła w swoim domu. Samo to przemawia za tym, że to nie jest mutyzm wybiórczy, tylko mutyzm traumatyczny, ale o tym nie ma już słowa w publikacji. Książka doskonała jeśli chcemy widzieć doskonałe podejście nauczyciela odnośnie metod pracy i empatii. Natomiast jeśli chcemy być profesjonalni to warto wspomnieć o mylnej diagnozie, ponieważ dramat dziecka jaki rozegrał się poza ich możliwością postrzegania i brakiem analizy sygnałów wysyłanych przez dziewczynkę, daje czytelnikom wątpliwy sygnał i pogląd na to o jakim zaburzeniu jest książka i czego uczy.
Edyta Gonczar / Zespół Fundacji Mutyzm Wybiórczy Reaktywacja