To jest książka, którą powinien przeczytać każdy nauczyciel, rodzic, a także osoba z mutyzmem wybiórczym. Po przeczytaniu już chyba nikt nie będzie miał wątpliwości, że trzeba pomagać i warto. Takiej pozycji na rynku brakowało, bo do głosu zostali dopuszczeni wreszcie Ci, których odtrącano, ignorowano, nazywano nieśmiałymi lub dziwnymi, źle diagnozowano.
Tym razem nie tylko mówi się o tym czym jest zaburzenie lękowe. Mówi się o tym, jak to wygląda od środka, kiedy innym wdaje się, że wiedzą lepiej co czuje osoba z mutyzmem wybiórczym, czego chce i czego potrzebuje. Książka ta dotyka niemal każdego aspektu życia z mutyzmem wybiórczym od czesnego dzieciństwa, przez problemy szkolne, nękanie, terapeutów, którzy rozkładali ręce, błędne diagnozy, aż w końcu dorosłość. Dzięki temu, że praktycznie cała książka opiera się na głosie osób z MW, którzy w bardzo bezpośredni sposób mówią jakie konsekwencje ma pozorna pomoc, to może rodzinom, nauczycielom i terapeutom otworzą się oczy. Być może po takiej lekturze jest szansa dla kilkuletniego dziecka, które nie może odnaleźć się wśród obcych, albo w rodzinie, która nie akceptuje go z braku wiedzy.
Nie jest to łatwa lektura i zdecydowanie taka nie powinna być. Choć opisywane przypadki dotyczą osób z zagranicy, należy zrozumieć, że bez względu na narodowość i miejsce zamieszkania, uczucia jakie im towarzyszą są podobne, a konsekwencje ponoszą sami, choć ich życie mogło potoczyć się inaczej. Dziś jest im trudno, ale pomimo swojego lęku, piszą i działają po to, by innych uchronić przed tym cierpieniem jakie im zadano.
Edyta G.