Misia Wędrownisia odwiedza Łódź

Pewnego piątkowego wrześniowego popołudnia spragniona podróży Misia Wędrownisia zawitała do miasta Łodzi. Przybyła ona na zaproszenie pięcioletniej dziewczynki (podopiecznej Fundacji), jej dziewięcioletniej siostry oraz jej rodziców. Misia była długo wypatrywana przez rodzinę podopiecznej, ponieważ wszyscy chcieli pokazać jej piękne i ciekawe miasto Łódź, które znajduje się w centralnej części Polski.  

Zwiedzanie miasta rozpoczęło sie na drugi dzień od wizyty w Muzeum Sztuki, w którym siostra podopiecznej uczestniczyła tego dnia w warsztatach plastycznych. Misia podziwiała piękne witraże w zabytkowej kamienicy, w której mieści się to muzeum. 

 

Następnego dnia niestrudzona podróżniczka zwiedziła z całą rodziną miejsca, które są szczególne w sercach łodzian. Niewątpliwie takim miejscem jest ulica Piotrkowska – symbol miasta Łodzi oraz jedna z najdłuższych ulic handlowych w Europie. Spacerując wzdłuż ulicy Misia Wędrownisia podziwiała piękne XIX i XX wieczne kamienice. Spotkała również swojego kuzyna Misia Uszatka – uroczego bohatera bajki stworzonej w Łodzi a szczególnie znanego z lat dzieciństwa rodziców podopiecznej. Misia była oczarowana klimatem deptaka, co rusz przystawała, aby sfotografować się z np. licznymi Pomnikami Sławnych Łodzian (min: pianisty Artura Rubinsteina oraz pisarza Władysława Reymonta). 

 

Niestrudzona długim spacerem maskotka zawędrowała do Manufaktury – dzisiejszego centrum kultury i rozrywki, które powstało w miejscu dawnej fabryki włókienniczej. Kiedyś znajdowała się tu między innymi przędzalnia z tkalnią i drukarnia. 

Tydzień później dzielna Misia z towarzyszami podróży zwiedziła Białą Fabrykę, jedną z najważniejszych fabryk w dawnej Łodzi przemysłowej (obecnie Centralne Muzeum Włókiennictwa). To w niej została uruchomiona pierwsza maszyna parowa i został wybudowany pierwszy komin fabryczny. Misia dowiedziała sie, że Łódź ponad sto lat temu przeżywała ogromny rozwój przemysłowy i że niegdyś funkcjonowało w mieście przeszło 600 zakładów przemysłowych, natomiast od końca XX wieku produkcji włókienniczej w Łodzi już nie ma, lecz w krajobrazie miasta pozostało jeszcze wiele potężnych budynków przędzalni czy tkalni.  

  Ostatnim punktem wspólnej wycieczki było zdjęcie wędrowniczki przy Pomniku Jednorożca na tle nowoczesnego kolorowego dworca tramwajowego nazywanego potocznie przez łodzian “Stajnią Jednorożców”. Misia wracając do domu cały czas zastanawiała się skąd wzięła się ta oryginalna nazwa dworca. Dzieci wytłumaczyły ciekawskiej Misi, że bajeczne kolory zadaszenia przyczyniły się do powstania tego określenia. 

Misia miło spędziła czas wśród nowych przyjaciół, lecz jej natura dzielnego podróżnika dała o sobie znać I znów zapragnęła wyjechać w dalszą podróż, aby zwiedzać nowe miejsca i poznawać nowych ludzi. Akurat w niedługim czasie kolejna rodzina z Polski zaprosiła wędrowniczkę do swojej miejscowości i spakowana opuściła Łódź wołając głośno “ahoj przygodo! 

A.W. (mama dziewczynki z MW)