Praca z uczniem niepełnosprawnym intelektualnie była od samego początku moją pasją, a zarazem ogromnym wyzwaniem. Pięcioletnie studia magisterskie przygotowały mnie pod względem teoretycznym i praktycznym do tego zawodu. Jednak szybko przekonałam się, że jest to zaledwie niewielka część ogromu wiedzy, którą przyjdzie mi odkryć i przyswoić.
Każdy mój uczeń przychodzi ze swoją wyjątkową historią, której z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc, z roku na rok ja również staję się częścią. Zawsze wiedziałam, że pokora, nieustanna chęć zgłębiania metod pracy i terapii, czerpanie z doświadczeń innych nauczycieli i rodziców, jest kluczem do sukcesu.
Przez blisko 13 lat pracy zawodowej na temat lęków różnego typu, wiedziałam niewiele. Sytuacja zmieniła się diametralnie, gdy dowiedziałam się o diagnozie mutyzmu wybiórczego u mojego syna. Mutyzm wybiórczy to zaburzenie lękowe, które powoduje, że dziecku trudno jest odzywać się w sytuacjach, w których nie czuje się bezpiecznie. Lęk jest na tyle silny, że paraliżuje struny głosowe i dźwięk nie jest w stanie się wydostać.
Dzięki życzliwości wielu osób, trafiłam na odpowiednią literaturę, w skutek czego moja wiedza na temat mutyzmu wybiórczego, a co za tym idzie różnych innych lęków i fobii, zaczęła się poszerzać. Wówczas przekonałam się, jak wiele jeszcze muszę się nauczyć w zakresie pełnienia dwóch ważnych dla mnie ról: mamy (sfera prywatna) i nauczyciela (sfera zawodowa).
Czytelnik może zadać sobie w tym momencie pytanie, jaki to wszystko ma związek z niepełnosprawnością intelektualną?
Otóż każdy z nas, bez względu na wiek, płeć, pochodzenie czy stopień ilorazu inteligencji czegoś się boi, a na pewno, każdy z nas ma wrodzony lęk przed upadkiem (fizycznym). Niepełnosprawność intelektualna wynika z różnych przyczyn: wad genetycznych, uszkodzeń układu nerwowego o różnym podłożu, spożywania alkoholu w ciąży, w wyniku zakażenia matki różnymi wirusami lub bakteriami i wiele innych. Niektóre z zaburzeń, takie jak te ze spektrum autyzmu czy zespół łamliwego chromosomu X mają niejako w swój obraz wpisane różne stany lękowe, np. lęk społeczny.
W tym roku szkolnym miałam okazję wprowadzić w życie swoją wiedzę dotyczącą pracy nad zachowaniami lękowymi. Metoda małych kroków sprawdza się zarówno w obszarze pracy nad mutyzmem wybiórczym, jak i w pracy nad lękiem społecznym. Przekonałam się, jak wielką moc mają słowa: „Rozumiem, że się boisz wejść do tej sali? Jeśli nie jesteś gotowy, nie musisz tego robić. Będę przy Tobie i razem spróbujemy opanować ten strach.” Oczywiście wszystko zależy od poziomu i możliwości percepcyjnych dziecka. Dlatego dobór słów, czasami bardzo prostych, musi być adekwatny do możliwości zrozumienia ich przez ucznia. Przedstawianie planu dnia, uprzedzanie w miarę możliwości o zmianach w planie lekcji, ćwiczenie sytuacji społecznych najpierw w klasie, a potem w terenie, przynosi zamierzony efekt. Mój uczeń potrafi teraz przekazać jasny komunikat, że nie jest w stanie uczestniczyć w jakiejś uroczystości szkolnej, a co najważniejsze wie, że spotka się ze zrozumieniem jego odczuć.
Lęk społeczny wiąże się również z trudnością korzystania z miejsc użyteczności publicznej: sklepy, basen, kręgielnia, poczta itd. Osoby obarczone tego typu zaburzeniem mają ogromną trudność z wejściem do takich przestrzeni. Ostatnio przygotowywałam mojego ucznia do urodzin kolegi z klasy, które były zaplanowane w kręgielni. Oglądaliśmy najpierw budynek z zewnątrz, potem weszliśmy na chwilę do środka i to już było duże osiągnięcie. Jednak, gdy zastygł przy schodach prowadzących w dół i powiedział, że boi się tam zejść, wówczas zapytałam: „Czy jeśli podam Ci rękę, to poczujesz się bezpieczniej?”. Finał chyba nie jest trudny do przewidzenia. Mój uczeń podał mi rękę i razem zeszliśmy na dół. Urodziny kolegi okazały się dużym sukcesem i dostarczyły wiele radości każdemu z nas.
W pracy nad lękiem nieodzowne jest budowanie w dziecku wiary w siebie i poczucia własnej wartości. Bez tych fundamentów nie ruszymy z miejsca. Kierowanie pozytywnych komunikatów, pewność w głosie rodzica/nauczyciela, zachęcanie do podejmowania kolejnych wyzwań, a jednocześnie oferowanie swojego wsparcia, jest tym, co przybliży Was i wasze dzieci/uczniów do życia pełną piersią, do życia, którego nie ograniczają lęki. Powodzenia!
I.P, oligofrenopedagog