1.4 Metody pracy (terapii) nad mutyzmem wybiórczym

Jedną z najskuteczniejszych form pomocy dla dzieci dotkniętych mutyzmem wybiórczym, potwierdzoną badaniami naukowymi, jest metoda małych kroków, która oparta jest na metodzie behawioralnej, stosującej techniki wygaszania bodźca lękowego i stopniowej ekspozycji oraz desentyzacji (odczulania).
Metoda małych kroków szeroko opisana jest w książce Maggie Johnson, Alison Wintgens, The Selective Mutism Resource Manual, która doczekała się polskiej wersji językowej: Mutyzm wybiórczy. Kompendium wiedzy, wydanej przez Harmonia Universalis.

Metoda małych kroków, w skrócie, opiera się na stopniowym „wślizgiwaniu się” (ang. sliding in) nowych osób do grona tych, z którymi dziecko swobodnie rozmawia.
Postępujemy według określonego schematu.
Metodę tę dzielimy na:
● sliding in nieformalny (tajny) – w stosunku do młodszych dzieci do ok. 6-7 roku życia.
Dziecko nie jest świadome faktu, że właśnie jest poddawane terapii. Działania polegają głównie na zabawie, wywołaniu pozytywnego nastroju. Nowa osoba, z którą dziecko wcześniej nie rozmawiało lub rozmawia w ograniczonym zakresie, jest od razu w bezpośrednim kontakcie z dzieckiem, ale nie wywiera presji na mówienie. Na początku może być w lekkim oddaleniu od dziecka, ale w tym samym pokoju.
● „sliding in” formalny (jawny) – dla starszych dzieci, zwykle w wieku szkolnym, które są świadome celu spotkań z osobą, z którą do tej pory nie rozmawiały. Osoba ta stopniowo zbliża się do miejsca, gdzie znajduje się dziecko, zaczynając od bycia poza pomieszczeniem. Po tym jak dziecko wykonuje proste zadania razem z nową osobą, zwiększamy powoli trudność zadań. Typ podejścia formalny lub nieformalny ostatecznie zależy od dziecka i nie należy przywiązywać się sztywno do granic wiekowych. Przy czym warto zauważyć, iż nieformalne oddziaływania można przeprowadzać cały czas poza terenem placówki tj. w restauracji, kinie itp.

Warto dodać, iż w sliding in najważniejsze są 4 rzeczy:
Koordynator – osoba wyznaczona do przeprowadzenia całego procesu. Może to być nauczyciel lub inna osoba z danej placówki (logopeda, psycholog), do której dziecko ma zaufanie i  nawiązało emocjonalną więź  lub ma szansę to zrobić. Koordynator jest pierwszą osobą, z którą dziecko zaczyna swobodnie rozmawiać na terenie placówki. Jego rolą jest stopniowe “wprowadzanie” nowych osób do grona tych, z którymi dziecko rozmawia. Koordynator zajmuje się generalizacją mowy, czyli wspiera proces pokonywania lęku przed mówieniem do samego końca, do pełnej swobody dziecka.
Sliding in zaczyna się od obecności rodzica (lub innej osoby, z którą dziecko swobodnie rozmawia) razem z dzieckiem. To rozwiązanie jest najlepsze, gdyż rodzic jest „kotwicą” bezpieczeństwa dla dziecka. Zatem mamy 3 osoby pracujące jednocześnie: dziecko + rodzic + nauczyciel (koordynator). Sytuacja stwarza możliwość stopniowego „oswajania się” z osobą, stanowiącą „źródło lęku”, z którą dziecko nie rozmawiało lub mówiło pojedyncze słowa. Warto zapewnić osobny pokój lub spokojne miejsce, gdzie postronne osoby nie będą przeszkadzały w pracy z dzieckiem. W miarę postępu mowy dziecka. rodzic stopniowo wycofuje się ze wspólnych spotkań. Dziecko rozmawia z nauczycielem na tym etapie, ale nie musi to być mowa w pełni swobodna.
Po wycofaniu rodzica z zajęć koordynator zaczyna „wprowadzać” nową osobę (np.wybranego kolegę dziecka), z którą dziecko wcześniej nie rozmawiało i cały proces się powtarza (tzw. generalizacja mowy).
Spotkania sliding in trwają ok. 15 min. Najlepiej, aby odbywały się 4 – 5 razyw tygodniu, od poniedziałku do piątku. Spotkania rzadsze niż 3 razy w tygodniu niemożna nazwać terapią, gdyż mózg dziecka musi się przyzwyczaić i dostosować do nowej sytuacji, a to odbywa się tylko podczas częstej, ale krótkiej ekspozycji na działanie czynnika lękotwórczego (małymi krokami). W miarę postępów terapii spotkania mogą trwać dłużej – ok. 20-30 min. i mogą być rzadziej. Pamiętać jednak należy o nieformalnych oddziaływaniach, które powinny trwać cały czas.
Zmieniamy tylko jeden czynnik na raz, zwłaszcza na początku terapii czyli, np.wprowadzamy jedno dziecko/panią kucharkę/nauczyciela na raz (nie wprowadzamy do zabawy jednocześnie dwóch osób, z którymi nasz podopieczny wcześniej nie rozmawiał). Inny przykład zmiany czynnika, to zmiana miejsca. Dla dziecka czynnikiem lękotwórczym są zarówno osoby, jak i miejsce, w którym nie mówi. Wynika to z tego, iż dziecku trudniej jest mówić w miejscach, gdzie może być słyszane przez innych lub widziane w trakcie mówienia. Dziecko boi się, że świadkowie takiej sytuacji mogliby od razu oczekiwać od niego mówienia. Jeśli „oswajamy” salę, gdzie dziecko wcześniej nie rozmawiało i przenosimy tam nasze zajęcia, to wówczas zabieramy ze sobą tylko osoby, z którymi dziecko rozmawia.